previous arrow
next arrow
Slider

9 Bieg Lwa – piękny powrót w Tarnowie Podgórnym!

Przy bardzo chimerycznych warunkach pogodowych, ale w doskonałej atmosferze, odbył się Bieg Lwa, czyli półmaraton w Tarnowie Podgórnym. Impreza wyczekiwana była zarówno przez zawodników jak i organizatorów, którzy dołożyli wszelkich starań, aby po trzyletniej przerwie wszystko wróciło do normy. A poprzeczka od pierwszej edycji imprezy 10 lat temu zawieszona była wysoko. Bieg Lwa wrócił ze znanym sobie rozmachem, w formie co najmniej tak dobrej jak podczas ostatnio przeprowadzonej imprezy.

 

Bieg Lwa, który jest wielowymiarową imprezą łączącą sport, rozrywkę i kulturę po raz pierwszy zorganizowano w 2012 roku. Od tego momentu stał się wizytówką Tarnowa Podgórnego. Zasłynął z gościnności, gorącego dopingu mieszkańców, rywalizacji czołowych polskich zawodników, ale i towarzyszących atrakcji. Przebogate expo z licznymi atrakcjami i koncert muzyczny ściągały na kompleks stadionu Tarnovii nie tylko biegaczy. Kiedy w 2020 roku rynek biegowy został zamknięty, a rok później sytuacja była wciąż niepewna, organizatorzy zapowiedzieli – jeśli wrócimy to musi być to powrót pełnowartościowy, do formy którą biegacze poznali w poprzednich edycjach. Żadnych półśrodków, okrojonego programu, czy przenoszenia biegu z ulic Tarnowa na leśne ścieżki.

W minioną sobotę uczestnicy otrzymali to do czego Tarnowo Podgórne przyzwyczaiło ich w poprzednich latach. Jakość, doskonałą zabawę i możliwość realizacji sportowych celów.

Piątek poprzedzający wydarzenie był ciepłym, słonecznym dniem. Jednak już w nocy pogoda uległa diametralnej zmianie. Padający deszcz i silne porywy wiatru utrudniały prace organizacyjne, ale ostatecznie aura ustabilizowała się na tyle znośnym poziomie, że nie stanowiła przeszkody. W godzinach porannych do boju ruszyły dzieci i młodzież. W sześciu kategoriach wiekowych, na dystansach od 100 do 1500m rywalizowało ponad 800 adeptów biegania! Wszystko to przy gorącym dopingu zapełnionej po brzegi trybuny głównej stadionu Tarnovii. Młodzi biegacze otrzymywali medale zaprojektowane przez jedną z uczestniczek. Tradycją stało się wręczanie trofeów, których grafika tworzona jest wcześniej przez dzieci.

 

Kolejnych, sportowych emocji dostarczyła część lekkoatletyczna, w ramach której rozgrywano sztafety! W biegach rozstawnych 4x400m ścigali się dorośli amatorzy i uczniowie okolicznych szkół. Tradycyjnie walkę w trzyosobowych składach toczyli uczestnicy sztafety pokoleń. Pałeczkę w rodzinnych zespołach podawali sobie członkowie trzech kolejnych pokoleń, od najstarszych do najmłodszych. W międzyczasie na bieżni zaprezentowali się również podopieczni fundacji Tarnowskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych „Tarson” walczący nie tylko z czasem i dystansem…

Emocje rosły, a kulminacja miała nastąpić o 20:00. Dwie godziny wcześniej na starcie ustawiło się 840 zawodników do biegu Pogoń za Lwem, liczącego 10km. Mimo, że w tym roku organizatorzy nie kompletowali elity biegu, w czołówce ścigało się wielu zawodników znanych z obecności na podium wielu imprez krajowych. Od początku na prowadzeniu znalazła się dwójka – Ukrainiec Dmytro Didovodyuk i Polak Sebastian Nowicki, mistrz Polski U23 w biegu na 10000m sprzed 6 lat. Żaden z nich nie odpuszczał, dopiero na końcówce lepszym okazał się Dmytro przecinając taśmę w 30:54. Dziewięć sekund później metę minął Sebastian (31:03), a miejsce na najniższym stopniu podium przypadło Marcinowi Kęsemu (32:01). Wśród pań z trasą najszybciej uporała się żona zwycięzcy, Olesja Didovodyuk triumfując w 36:54. Niespełna pół minuty po niej wbiegała Aleksandra Andruszków (37:18), a trzecia finiszowała Agata Kaczmarek (38:56).

W trakcie biegu na scenie głównej tuż przy finiszowej prostej prowadzącej do mety pojawili się członkowie zespołu Farben Lehre! Supergrupa muzyczna dała potężną dawkę energii w rytmie punk rocka z elementami reggae. Wokalista Wojtek Wojda między kolejnymi utworami raczył publiczność ciekawostkami nie tylko muzycznymi, ale nawiązywał bardzo często do wątków, które są zbiorem wspólnym dla świata sztuki i sportu.

Tuż przed godziną 20 głos zabrał Wójt Gminy Tarnowo Podgórne, Tadeusz Czajka. Ubrany w strój sportowy sam chwilę później stanął na starcie w gronie 820 biegaczy. Punktualnie o 20:00 rozległ się huk z armaty będący sygnałem do 9 Biegu Lwa! Tłum zawodników ruszył na trasę przy aplauzie publiczności złożonej głównie z gościnnych mieszkańców. Od początku ton rywalizacji nadawał Kenijczyk Boniface  Nduva. 38-latek od 2008 roku startuje w Polsce i deklaruje duże przywiązanie do naszego kraju. W ubiegłych latach trzykrotnie startował w Biegu Lwa zajmując 3, 5 i 7 miejsce. Tym razem okazał się najlepszy. W wieczornej aurze, blasku kolorowych reflektorów i gorącym dopingu publiczności finiszował na stadionie osiągając metę w 1:10:34. Drugie miejsce zajął Filip Jańczak (1:11:54), a trzecie Bartosz Romaniuk (1:15:13). Wśród pań najszybciej do mety dotarła Monika Brzozowska (1:18:39) z dużą przewagą nad drugą Dorotą Lutomską (1:18:09) i trzecią Sonią Rozumkiewicz (1:29:15).

W trakcie rywalizacji energię ze sceny wysyłali biegaczom po raz kolejny Farben Lere.

„Jesteśmy 36 lat na scenie dlatego, że niesie nas pasja i miłość do muzyki. Tak jak organizatorów Biegu Lwa, bo nie mam wątpliwości, że jest to wydarzenie robione właśnie z pasją” – powiedział Wojtek Wojda.

Każdy kto był tego dnia na stadionie w Tarnowie Podgórnym nie ma na pewno wątpliwości co do powyższych słów. Lew wrócił w swoim najlepszym wcieleniu! Uzasadnione obawy o frekwencję okazały się niepotrzebne. Porównując liczbę biegaczy na linii mety ze średnią z ostatnich trzech rozegranych edycji trzeba przyznać, że odrodzenie po 3 latach przerwy wypadło bardzo dobrze. Wspomniana średnia w półmaratonie to 1089 zawodników, a w niedzielę było ich na mecie 822. Natomiast doskonale było w biegu na 10km gdzie średnia to 709 biegaczy, a w tym roku meta przyjęła aż 839! Wynik biegu Pogoń za Lwem jest drugim w dziesięcioletniej historii Biegu Lwa!

Z niecierpliwością czekamy na dziesiąty, jubileuszowy Bieg Lwa w przyszłym roku!

 

 

 

 

Languages »