previous arrow
next arrow
Slider

Sarah Lahti. Szwedka walczy o kolejne tytuły

26 lat to doskonały wiek, żeby odnosić biegowe sukcesy. Zwłaszcza dla kogoś, kto zamiast sprintów preferuje starty na znacznie dłuższych dystansach. A tak jest w przypadku Sary Lahti, rekordzistki Szwecji w półmaratonie.

Ten wyjątkowy bieg na 21 kilometrów z małym hakiem, który dał jej bardzo dużo satysfakcji, odbył się na początku listopada poprzedniego roku w niemieckim Dreźnie. Podczas imprezy dla zawodowców Sarah finiszowała po godzinie, dziewięciu minutach i 52 sekundach, a więc 14 sekund szybciej od rekordu Polski. Co ciekawe, podczas drezdeńskich zmagań szybsza od Sary była młoda Niemka, Miriam Dattke (1:09:43), jednak nie ona jest bohaterką dzisiejszego artykułu.

Sarah polubiła Drezno na tyle, że pojawiła się w nim również kilkanaście dni temu. Podczas bliźniaczej imprezy wybrała tym razem bieg na 10 kilometrów. Zajęła w nim… drugie miejsce, ale uzyskała identyczny czas jak zwyciężczyni, Katharina Steinruck z Niemiec (31:59).

Bez wątpienia Lahti dobrze wspomina Polskę, a zwłaszcza Bydgoszcz, w której startowała w 2017 roku, podczas Mistrzostw Europy do 23 lat. Na okazałym stadionie Zawiszy Sarah wybiegała srebro na 10 000 metrów i brąz na dystansie dwukrotnie krótszym.

Ambitna reprezentantka Skandynawii ma za sobą debiut na Igrzyskach Olimpijskich. Bilet do Rio de Janeiro wywalczyła dzięki świetnej postawie w kwalifikacjach na 10 000 metrów. W Brazylii zrobiła wszystko, co mogła, żeby wrócić do domu szczęśliwa. Uzyskując czas 31:28.43 poprawiła rekord Szwecji i zajęła niezłe, 12. miejsce.

Lahti, która na co dzień jest ambasadorką marki Asics, mówiła w jednej z rozmów, że w ramach treningu dba również o równowagę psychiczną, uznając ją za bardzo silny bodziec, pozwalający pokonywać kryzysy, zwłaszcza te zdrowotne. W jej przypadku choćby przerwę spowodowaną operacją ścięgna Achillesa. Jak widać, ze zdrowiem jest już nieźle, skoro ostatnio w Dreźnie, gdzie temperatura – delikatnie mówiąc – nikogo nie rozpieszczała, wysoka Szwedka pokonała dziesięć kilometrów w czasie poniżej 32 minut.

Interesującym zadaniem, którego podjęła się Lahti, było uczestnictwo w mitingu Diamentowej Ligi, zorganizowanym w Brukseli w pierwszy piątek września 2020 roku. Tego wieczora punktem kulminacyjnym okazał się rzadko przeprowadzany na imprezach tej rangi bieg godzinny. W ciągu 60 minut Sarah przebiegła dokładnie 17 955 metrów, zajmując świetne, piąte miejsce.

Jak widać, na razie w najważniejszych biegach lekkoatletka z Europy mija się z pierwszym stopniem podium, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Sezon 2021 dopiero rozpościera skrzydła…

Zdjęcia: instagram.com/sarahlahtii/

Languages »