Wiedeń: Vibian Chepkirui bije rekord trasy kobiet, Cosmas Muteti zwycięża wśród mężczyzn
Vibian Chepkirui obroniła tytuł, poprawiając rekord trasy maratonu w Wiedniu. Kenijka zwyciężyła z czasem 2:20:59 po zaciętej walce z koleżanką z reprezentacji, Ruth Chebitok, która przybiegła cztery sekundy po zwyciężczyni. Shelia Jerotich zajęła trzecie miejsce (2:23:01), co sprawiło, że podium w komplecie zajęły Kenijki.
Bieg mężczyzn wygrał Cosmas Muteti. Jego czas – 2:06:53 to drugi najszybszy wynik w historii wiedeńskiego maratonu. Inny Kenijczyk, Leonard Langat zajął drugie miejsce (2:06:59), a trzeci dobiegł reprezentant Erytrei, Oqbe Kibrom (2:07:25). Mimo że w rywalizacji panów nie poprawiono rekordu trasy, to biorąc pod uwagę czasy najlepszych, był to najszybszy bieg w historii wiedeńskich zmagań. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się tutaj, aby dwóch zawodników złamało dwie godziny i 7 minut. Ponadto nie było też tak, aby uzyskano siedem czasów lepszych od 2:10:00.
Łącznie 32 tysiące biegaczy z około 100 państw zapisało się na 39. edycję maratonu w Wiedniu (wraz z imprezami na krótszych dystansach). Około 8 tysięcy z nich ukończyło dystans maratoński. Wiedeń Maraton to największe sportowe wydarzenie w Austrii. Nagrodzono je tytułem World Athletics Label Road Race.
Bieg mężczyzn
Dobre prowadzenie biegu w równym tempie przez długi czas pomogło faworytom, choć rekord trasy, wynoszący 2:05:41, nie był ani przez moment poważnie zagrożony. 17-osobowa grupa, w skład której wchodziło trzech pacemakerów, minęła połówkę po 63 minutach i 21 sekundach. 30 kilometrów udało się przebiec w czasie 1:30:12. Jednak kiedy pacemakerzy zaraz po 30. kilometrze zeszli z trasy, walka o zwycięstwo rozkręciła się na dobre. Do przodu automatycznie przesunął się Oqbe Kibrom. Najszybszy biegacz na liście startowej (rekord życiowy: 2:05:53) wydawał się na właściwej drodze do odniesienia zwycięstwa, pierwszego w dziejach biegu dla zawodnika z Erytrei. Mimo że 31. i 32. kilometr Oqbe przebiegł – odpowiednio – w czasie 2:54 i 2:51, to źle ocenił swój potencjał i obraz rywalizacji uległ zmianie.
– Wiedziałem, że Oqbe jest mocny, ale zdecydowałem, że nie pobiegnę z nim na 30. kilometrze, tylko postawię na swoje tempo biegu. Miałem nadzieję na stopniowe odrabianie strat – wyjaśnił Cosmas Muteti, którego taktyka okazała się słuszna. Mniej więcej pięć kilometrów przed metą Kenijczyk, którego trenuje również były rekordzista świata w maratonie, Patrick Makau i który we wrześniu zajął piąte miejsce w Berlinie, dogonił Oqbe Kibroma, po czym zaczął powiększać przewagę.
W ostatniej fazie biegu inny Kenijczyk, Leonard Langat awansował na drugie miejsce i znalazł się blisko lidera. – Wiedziałem, że on się zbliża, ale byłem pewien zwycięstwa, ponieważ w razie potrzeby miałem w sobie moc do sprinterskiego finiszu – powiedział Cosmas Muteti, który napisał historię, będąc 50. uczestnikiem maratonu w Wiedniu, łamiącym barierę 2:10:00. – To moje największe zwycięstwo. Mam nadzieję, że zdołam obronić ten tytuł w następnym roku i może właśnie wtedy pobiję rekord tej trasy – podsumował Muteti, który poprawił życiowy rekord o prawie dwie minuty (poprzednio 2:08:45).
Austriak Lemawork Ketema okazał się najlepszym Europejczykiem. Z czasem 2:15:42 zajął 13. miejsce. Niestety, wynik nie pozwolił mu na uzyskanie kwalifikacji na mistrzostwa Europy.
Bieg kobiet
W stosunkowo dobrych warunkach pogodowych, przy niewielkim wietrze, bieg kobiet ułożył się inaczej. Obrończyni tytułu Vibian Chepkirui, która dopiero drugi raz w karierze biegła maraton po swoim wiedeńskim, zwycięskim debiucie w 2021 roku, oderwała się od reszty stawki na ósmym kilometrze. 10 kilometrów przebiegła w 33 minuty i 11 sekund, co dawało nadzieję na końcowy czas w okolicach 2:20:00. Vibian miała sześciosekundową przewagę nad rodaczkami, Ruth Chebitok i Violą Yator. Z początkowo niezrozumiałych względów 27-latka nie była zdolna do utrzymania tego tempa. – Mój mąż i jednocześnie pacemaker, Wesley Kongogo miał problem z butami. Wyskoczył mu pęcherz, przez co trochę zwolnił – wyjaśniła później Vibian Chepkirui. Kiedy miała dziewięć sekund przewagi na półmetku (1:10:38), nie mogła znacząco tego poprawić. Dla kontrastu, Ruth Chebitok, znajdująca się za plecami Violi Yator w połowie dystansu, odrobiła stratę i biegła za plecami obrończyni tytułu od 35. kilometra.
Vibian Chepkirui wyprzedzała rywalkę o krok tuż przed końcem, a mniej więcej kilometr przed metą, przy Operze Wiedeńskiej, przyspieszyła ponownie i obroniła przewagę, odnosząc drugie zwycięstwo w stolicy Austrii. – Oczywiście, jestem bardzo szczęśliwa, że ponownie tutaj wygrałam. Zamierzam tu wrócić za rok, a wtedy moim celem będzie uzyskanie czasu 2:18 – powiedziała Chepkirui, która we wrześniu, w swoim debiucie, kiedy w Wiedniu było ciepło, uzyskała 2:24:29.
Najszybszą Europejką była Słowenka Neja Krsinar. Zawodniczka zajęła ósme miejsce z czasem 2:35:30.
***
Najszybsi mężczyźni:
- Cosmas Muteti KEN 2:06:53
- Leonard Langat KEN 2:06:59
- Oqbe Kibrom ERI 2:07:25
- Charles Ndiema KEN 2:08:12
- Raymond Chose KEN 2:08:32
- Edwin Soi KEN 2:09:10
- Noah Kipkemboi KEN 2:09:55
- Abdi Fufa ETH 2:10:32
- Abraham Kipyatich KEN 2:10:51
- Mike Chesire KEN 2:11:32
Najszybsze kobiety:
- Vibian Chepkirui KEN 2:20:59
- Ruth Chebitok KEN 2:21:03
- Sheila Jerotich KEN 2:23:01
- Urge Soboka ETH 2:27:13
- Caroline Kilel KEN 2:29:29
- Viola Yator KEN 2:30:40
- Teresiah Omosa KEN 2:31:44
- Neja Krsinar SLO 2:35:30
- Kellys Arias COL 2:38:28
- Chaltu Marame ETH 2:38:34
Więcej informacji można znaleźć pod adresem: www.vienna-marathon.com
Zdjęcia: VCM / Herbert Neubauer