Zane Robertson na dopingu!

Nowozelandzki długodystansowiec Zane Robertson został złapany na dopingu. Najprawdopodobniej zostanie zdyskwalifikowany aż na 8 lat!

Badania antydopingowe wykazały, że 33-letni zawodnik stosował EPO, ponadto manipulował i brał udział w procesie fałszowania dokumentów mających na celu zatuszowanie przewinień. Robertson twierdził, że zakazany środek został mu podany kiedy w Kenii (gdzie mieszkał) poszedł do placówki medycznej zaszczepić się na covid-19. Analiza wykazała, że wcale w tejże instytucji się nie pojawił, ponadto dokumenty, które przedstawił były fałszywe. I właśnie całość kary tworzą: 4 lata za samo stosowanie dopingu i kolejne 4 za manipulacje.

Zane Robertson był w ostatnich latach stawiany jako wzór do naśladowania. Lansowano go jako przykład zawodnika spoza Afryki, który ciężką pracą i determinacją był w stanie osiągać doskonałe wyniki. Kilkanaście lat temu wyprowadził się do Afryki po to, aby skupić się wyłącznie na treningu. Umocniło to wówczas jego wizerunek jako człowieka, który w sposób absolutny oddaje się uprawianej profesji. Szczególnie głośno zrobiło się o nim kiedy w półmaratońskim debiucie w Marugame osiągnął 59:47. Przez kilka lat znany był głównie wąskiemu gronu miłośników lekkiej atletyki, ale zawodnikiem był od początku solidnym. 1500m w 3:34.19, czy 5000m w 13:13.83 były doskonałą wizytówką biegacza. Był między innymi finalistą halowych mistrzostw świata w Sopocie w biegu na 3000m.

Później Robertson stopniowo wydłużał dystans uzyskując 27:33.67 na 10000m. Na tymże dystansie wystąpił podczas igrzysk olimpijskich w Rio gdzie zajął 16 miejsce. W 2019 roku zadebiutował w maratonie. Podczas biegu w Gold Coast zajął 3 miejsce i uzyskał obiecujący wynik 2:08:19. Dwa lata później na tymże dystansie rywalizował podczas igrzysk w Tokio. Zajął 36 miejsce.

Klasowym zawodnikiem jest również jego brat bliźniak, Jake Robertson. Rekordy życiowe na 10000m i w maratonie ma bardzo zbliżone – 27:30.90 i 2:08:26, a na uliczne 10km legitymują się identycznym wynikiem – 27:28. Czy wpadka Zane’a położy się cieniem na karierze brata? Tego nie wiadomo, natomiast najprawdopodobniej agencja antydopingowa znacznie się czujniej przyglądać jego karierze.

Na początku bieżącego roku Zane Robertson ogłosił zakończenie kariery. Rzecz dość zaskakująca zważając na doskonały jak na maratończyka wiek. Okazało się jednak, że Robertson wiedział co go czeka. W maju ubiegłego roku podczas Greath North Run w Manchesterze zajął 11 miejsce w biegu na 10km z wynikiem 29:03 (bieg wygrał Jake). Zane poddał się wówczas kontroli antydopingowej. Ta wykazała obecność EPO. Od tego momentu zaczęła się lawina związana z nieudolnym fałszowaniem dokumentów, przedstawianiem kłamliwych dowodów i ogólnie toporną próbą ukrycia oszustwa.

Na szczęście nie udało się.