Powitać jesień na sztokholmskiej ziemi? Czemu nie!
Na sobotę, 17 września planowany jest tegoroczny Półmaraton w Sztokholmie. Stolica Szwecji zaprasza na imprezę, który budzi duże uznanie wśród koneserów biegania. I turystyki.
Początki biegu na 21 kilometrów z małym hakiem sięgają w Sztokholmie połowy lat 80, choć niektórzy twierdzą, że jego źródeł należy szukać nawet przed wojną. Najpierw zawody tytułowano „Stockholmsloppet”, co można przetłumaczyć jako „Bieg w Sztokholmie”. Później nadano im tytuł Biegu świętego Eryka, patrona Szwecji. Obecnie kojarzony jest przede wszystkim jako sztokholmski półmaraton, którego kolejna edycja przypadnie w drugiej połowie września.
Sztokholm, miasto które w 1912 roku gospodarzyło Igrzyskom Olimpijskim, sprzyja miejscowym. To właśnie oni w ostatnich latach najczęściej wygrywali klasyfikację generalną wśród kobiet i mężczyzn. Choć trzeba od razu dodać, że reprezentujący Szwecję rekordzista trasy, Mustafa Mohamed (1:03:44 w 2019 roku) urodził się w Somalii. Podobnie jest z sześciokrotną triumfatorką, Isabellah Andersson (1:11:07 w 2011 roku) – Szwedką, która przyszła na świat w Kenii.
W 2021 roku bieg ukończyło niemal cztery tysiące zawodników. Dla porównania – dwa lata wcześniej było ich ponad dziesięć tysięcy, ale dobrze wiemy, co się później wydarzyło. Imprezę w 2020 roku trzeba było odwołać. Skoro o frekwencji mowa, to jeszcze jedna liczba: w 2013 roku do mety dobiegły aż 17 163 osoby! To rekord, którego pewnie jeszcze długo nie uda się poprawić.
Z pewnością magnesem dla uczestników jest wiodąca przez centrum miasta trasa. W trakcie biegu można dotknąć historii i poczuć się naprawdę wyjątkowo. Tym bardziej, że oprócz zabytków, sportowcom towarzyszą wszechobecna woda i zieleń.
Jeśli ktoś zamierza wystartować w Sztokholmie – mieście kontrastów, powinien pomyśleć o tym już dzisiaj. Im szybciej podejmiesz decyzję, tym mniej zapłacisz. Szczegóły dotyczące rejestracji można znaleźć na stronie www.stockholmhalvmarathon.se.
Zdjęcia: www.worldmarathon.com, www.mybestruns.com