previous arrow
next arrow
Slider

Joan Benoit – Samuelson. Legenda, która nie spoczęła na laurach

Kilka tygodni temu pisaliśmy o niesamowitej Mariko Yugecie, 62-letniej Japonce, która potrafiła przebiec maraton w czasie poniżej 2 godzin i 53 minut. Niewiele ustępuje jej Joan Benoit – Samuelson (rocznik 1957). Pamiętać jednak należy, że Amerykanka Benoit to jedna z największych maratońskich sław wszech czasów. To legenda, która wciąż dba o swoją formę i wyniki.


Wydaje się, że najpiękniejszym sportowym obrazkiem w życiorysie reprezentantki Stanów Zjednoczonych jest zwycięstwo w olimpijskim maratonie. 27-letnia wówczas lekkoatletka zdominowała rywalizację podczas Igrzysk w Los Angeles (1984), wyprzedzając drugą Gretę Waitz z Norwegii niemal o półtorej minuty. Jeszcze bardziej imponuje fakt, że przez 34 kilometry, do samej mety, Joan biegła w pojedynkę! Przypomnijmy, że był to debiut kobiecego maratonu na Igrzyskach.

Miłość do biegania narodziła się w sercu Joan w nietypowy sposób. Przyszła mistrzyni olimpijska wracała bowiem do zdrowia po kontuzji odniesionej na nartach i w ramach rehabilitacji zaczęła biegać. Treningi szybko procentowały. Tak szybko, że już w 1979 roku Joan Benoit zwyciężyła monumentalny maraton w Bostonie (2:35:15), ustanawiając jednocześnie rekord Stanów Zjednoczonych. Od dziesięcioleci wiadomo, że Boston przyciąga wspaniałych biegaczy i niezwykłe rekordy. Kolejny, jeszcze bardziej spektakularny wynik stał się udziałem naszej bohaterki wiosną 1983 roku, kiedy w stolicy stanu Massachusetts poprawiła rekord świata i to o ponad dwie minuty (2:22:43)!

Cechą charakterystyczną dla Joan była walka do końca, mimo przeciwności losu i kontuzji. Tak było choćby podczas przygotowań do amerykańskich kwalifikacji na Igrzyska w Los Angeles. Konieczna była artroskopia kolana. Ale już 17 dni później rekordzistka świata zwyciężyła w zawsze wymagających amerykańskich kwalifikacjach, co otworzyło jej wrota do olimpijskiego triumfu.
Rekordów ciąg dalszy. Tym razem wielkim sukcesem dla Benoit zakończył się udział w Maratonie w Chicago, gdzie w 1985 roku zwyciężyła, ponownie poprawiając rekord Stanów Zjednoczonych. Wynik 2:21:21 przetrwał na szczycie długie lata.

Joan zaskakiwała również wiele razy po zakończeniu profesjonalnej kariery. Choćby w 2008 roku, kiedy mając 51 lat przebiegła maraton w czasie poniżej 2 godzin i 50 minut. Pięć lat później też było wspaniale (2:50:29). Albo w 2019 roku, w Bostonie – czas 3 godziny i 4 minuty uzyskany przez 61-latkę robi wrażenie. Obserwując poczynania złotej medalistki olimpijskiej, trudno na stałe schować obuwie do szafy. W końcu nic nie motywuje bardziej niż konkretny przykład, prawda?

Zdjęcia: www.runnersworld.com, www.pinterest.com

Languages »