Emil Zatopek – jedyny taki mistrz

W poniedziałek, 19 września 2022 roku minie sto lat od momentu przyjścia na świat Emila Zatopka – lekkoatlety, który wskoczył na poziom dla innych wówczas nieosiągalny. Przypomnijmy pokrótce sylwetkę tego wspaniałego, czeskiego sportowca. Niektórzy twierdzą, że najlepszego biegacza wszech czasów.

Zatopek, szóste dziecko niezamożnych rodziców, lubił ciężki trening. Mordercze harówki przed najważniejszymi startami przyczyniały się do niebywałych sukcesów. Pierwszym z tych największych było olimpijskie złoto, wywalczone w Londynie, w 1948 roku. Tam Emil, wówczas już zawodowy żołnierz, pokonał rywali w biegu na 10 000 metrów.

Apogeum osiągnięć przypadło na kolejne Igrzyska, w Helsinkach, gdzie Zatopek dokonał rzeczy niebywałej – wygrał nie tylko tę samą konkurencję co na brytyjskiej ziemi, ale też bieg o połowę krótszy (w Londynie, w rywalizacji na 5 000 m zgarnął srebro) oraz maraton. Co ciekawe, właśnie na zawodach w Finlandii Emil Zatopek zaliczył maratoński debiut! Zrobił to zresztą w wielkim stylu, wygrywając z ogromną przewagą. I jeszcze jedna ciekawostka rodem z Helsinek: tego samego dnia, gdy Czech zdobył złoto na 5 000 metrów, jego żona, Dana Zatopkova, wygrała olimpijską rywalizację w rzucie oszczepem.

Biegi na pięć i dziesięć tysięcy metrów były najważniejszymi zadaniami, jakie wykonywał lekkoatleta podczas mistrzostw Europy. W pierwszej połowie lat 50. na bieżniach w Brukseli i Bernie wybiegał trzy europejskie złota i jeden brąz. Niestety, tamta generacja nie miała możliwości startu w lekkoatletycznych mistrzostwach świata. Taką imprezę zorganizowano po raz pierwszy dopiero w 1983 roku w jakże bliskich sercu Zatopka Helsinkach. Bliskich także Paavo Nurmiemu, 9-krotnemu złotemu medaliście olimpijskiemu z Finlandii, sportowemu bohaterowi międzywojnia, na którego stylu przynajmniej częściowo Emil się wzorował. Choć przyznać trzeba, że styl biegania Zatopka, oględnie mówiąc, nie należał do najpiękniejszych. Ale czy ów fakt ma jakieś znaczenie? Ważniejsze były przecież zwycięstwa, osiągane w dużej mierze dzięki wspaniałemu opanowaniu techniki interwałowej.

Przy obecnej specjalizacji trudno przypuszczać, aby kiedykolwiek udało się komuś wyrównać osiągnięcie Emila Zatopka i wygrać na jednych Igrzyskach trzy najdłuższe biegi. To rekord nie do pobicia.

Zdjęcie: www.aims-worldrunning.pl