Mateiko i Gebreselama wygrywają w Ras Al Khaimah
W sobotę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich odbył się jeden z szybszych półmaratonów na świecie – Ras Al Khaimah. Przełomowe zwycięstwa odniósł mało znany dotychczas Daniel Mateiko z Kenii i Tsigie Gebreselama z Etiopii. Pogoda była wietrzna, przenikliwa wilgoć i mgła morska odczuwalna zwłaszcza na ostatnich kilometrach miały na pewno wpływ poziom uzyskanych wyników, które i tak były bardzo dobre. Mateiko prowadził bieg, czasami oddawał pozycję lidera, ale na ostatnim kilometrze oderwał się od rywali – Johna Korira i Isai Lasoi i zwyciężył w czasie 58:45.
Gebreselama przez większą część dystansu pozostawała w grupie nie angażując się w prowadzenie. Decydujące momenty nastąpiły na ostatnich 5 kilometrach. Zryw, który uczyniła wytrzymała tylko była rekordzistka świata (64:31) i zwyciężczyni w RAK z 2020 r Ababel Yeshaneh. Ale nie trwało to długo. Gebreselama oderwała się od rywalki i przekroczyła linię mety w 65.14 wyprzedzając Yeshaneh dokładnie o pół minuty. Niespodzianką dnia była Jackline Sakilu z Tanzanii, która zameldowała się na trzecim miejscu i ustanowiła rekord kraju 66,05. Ciekawym faktem było to, że miejsca na podium zajęły biegaczki z trzech różnych krajów Afryki Wschodniej, które dzielą ten sam płaskowyż położony na dużej wysokości w Great Rift Valley.
Zawiodła Konstanze Klosterhalfen, która nie ukończyła biegu. 10km minęła w 31:09 co wskazywało na rekord życiowy, ale chwilę później tempo znacznie spadło i zawodniczka zrezygnowała z dalszej rywalizacji. Wcześniej wróciła ze zgrupowania sportowego z Etiopii
Mistrzyni olimpijska w maratonie Peres Jepchirchir była jedną z faworytek do zwycięstwa, ale podczas zamieszania na początku ktoś nadepnął ją na piętę i już na starcie straciła około 20 sekund na ponowne założenie buta. Zamiast stopniowo dołączyć do grupy, bardzo szybko dogoniła rywalki i jeszcze przed pierwszym kilometrem zrównała się z nimi. Zapłaciła za ten niepotrzebny wysiłek na końcowych etapach i zajęła dopiero siódme miejsce z czasem 67:19.
Gebreselama była zawodniczką stojącą do tej pory w cieniu swoich wielkich rodaczek. Zdobyła co prawda srebrny medal przełajowych mistrzostw świata w ubiegłym roku, ale nie odnosiła spektakularnych zwycięstw w biegach ulicznych. Po biegu przyznała, że to był jej najlepszy występ, a forma którą zbudowała wskazywała na to, że może pobiec naprawdę świetnie. Dodała, że w równym stopniu lubi biegi przełajowe i uliczne. W najbliższym czasie wyjeżdża na zgrupowanie do USA przygotowywać się do etiopskich kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w biegu na 10000m.
W biegu mężczyzn wydawać się mogło, że pace makerem jest Mateiko. Ale on po prostu zastosował taką taktykę! Co chwilę zerkał na zegarek i koniecznie chciał mieć kontrolę nad stawką zawodników. Po biegu powiedział, że po drugim miejscu w ubiegłym roku postanowił, że musi wygrać i to założenie realizował przez cały czas trwania biegu.
Mateiko pochodzi z okolic góry Elgon położonej na granicy Kenii i Ugandy, ale obecnie trenuje w Eldoret z dwukrotnym mistrzem olimpijskim w maratonie Eliudem Kipchoge pod okiem byłego przeszkodowca Patricka Sanga. „Patrick powiedział mi, że jestem w dobrej formie, ale muszę zachować pelną trzeźwość umysłu podczas walki. Eliud też udziela mi rad. Teraz moim planem jest dobrze pobiec w maratonie londyńskim. Jeśli jego debiut w maratonie będzie tak imponujący, jak dzisiejsze zwycięstwo, publiczność w Londynie będzie świadkami emocjonującego widowiska.
Wyniki mężczyzn:
1 Daniel Mateiko KEN 58:45
2 John Korir KEN 58:50
3 Isaia Lasoi KEN 58:55
4 Gerba Dibaba ETH 59:38
5 Benard Koech KEN 59:42
6 Birhanu Legese ETH 59:43
7 Tamirat Tola ETH 59:46
8 Amos Kibiwot KEN 59:51
9 Boki Diriba ETH 60:10
10 Alphonce Simbu TAN 60:28
Wyniki kobiet:
1 Tsigie Gebreselama ETH 65:14
2 Ababel Yeshaneh ETH 65:44
3 Jackline Sakilu TAN 66:05
4 Margaret Chelimo KEN 66:31
5 Evaline Chirchir KEN 66:36
6 Catherine Amanang’ole KEN 66:49
7 Peres Jepchirchir KEN 67:19
8 Gete Alemayehu ETH 67:25
9 Megertu Alemu ETH 69:23
10 Ashete Bekere ETH 70:03
Więcej informacji na stronie biegu: https://rakhalfmarathon.com
Zdjęcia: Giancarlo Colombo