previous arrow
next arrow
Slider

Mark Milde, dyrektor BMW BERLIN-MARATHON, prosi o oddanie głosów na petycję „Ratujmy biegi – ratujmy wydarzenia”

Petycję poparło wielu zawodników, organizatorów i media: między innymi rekordzistka Niemiec w maratonie Irina Mikitenko, czołowi niemieccy biegacze Arne Gabius, Philipp Pflieger, Alina Reh, Katharina Steinruck i Fabienne Königstein, były mistrz Europy Jan Fitschen. Menadżer zawodników i dyrektor wielu biegów Christoph Kopp i jego kolega Günther Vogl, a także szef BMW Berlin Marathon Jürgen Lock, redaktor naczelny Runner’s World Martin Grüning, jedna z najlepszych zawodniczek w historii światowego maratonu (obecnie trener) Katrin Dörre-Heinig, organizator André Egger biegu w Saksonii), „Spiridon” – Redaktor naczelny Manfred Steffny, organizator biegu Bernd Huebner i zawodnik Erdmute Nieke.
Pandemia korona wirus zatrzymała prawie wszystkie biegi i imprezy towarzyszące, organizatorzy i kluby boją się o ich istnienie. Niemieckie Stowarzyszenie Biegów Ulicznych (GRR) popiera petycję , aby ta groźna sytuacja była naprawdę rozumiana i postrzegana przez polityków.

Potrzebujemy każdego głosu, aby uratować bieganie.
                                                         Mark Milde (BMW Berlin Marathon). Foto: Victah Sailer

 

Mark Milde jest dyrektorem BMW Berlin Marathon i wielu innych wysokiej klasy biegów ulicznych od ponad 20 lat. Należą do nich Generali Berlin Half Marathon i wszystkie wydarzenia SCC czy Vienna Marathon. Pod jego kierownictwem na BMW BERLIN MARATHON ustanowiono wiele rekordów świata w biegu maratońskim. Wśród nich była Japonka Naoko Takahashi, która z czasem 2:19:46 była pierwszą kobietą, która pobiegła maraton poniżej 2:20, czy obecny rekordzista świata Eliud Kipchoge. Kenijczyk pokonał w Berlinie dystans maratonu w czasie 2:01:39 dwa lata temu.

Bieganie, jakie znamy i doceniamy, grozi utonięciem w wirze pandemii korona wirusa. Oczywiście będziemy nadal działać i miejmy nadzieję, że to się nie zmieni również w przyszłości – cokolwiek się stanie. Ale biegacze coraz bardziej zauważają, że czegoś im brakuje. Zawsze bieganie samemu, a potem start w wirtualnych biegach to nie wszystko i na dłuższą metę nie motywuje.

Foto: Horst MILDE

Wspólne doświadczenie biorąc udział w prawdziwym biegu nie można zastąpić. To wydarzenia, które razem inspirują czołowych zawodników i amatorów, a także wciągają widzów pod swój urok i zachęcają do samodzielnego wypróbowania. Od dziesięcioleci śledzimy ten imponujący rozwój w Berlinie. Imprezy biegowe i wszystko z nimi związane od dawna odgrywa w naszym społeczeństwie niezwykle ważną rolę profilaktyczno-medyczną. Ponieważ bieganie to zdrowy sport.

Inicjatorzy tej petycji trafnie to wyjaśnili: „Tutaj sport stoi na krawędzi, który jest wyjątkowy: popularni biegacze z różnych krajów, kultur i religii startują razem z zawodnikami – amatorami w biegach ulicznych. Integracja i wspólnota to kamienie węgielne wydarzeń biegowych.” Tego zasobu nie można utracić – nawet w czasie pandemii.

Foto: Horst MILDE

Dla nas organizatorów to tymczasem bieg na „żyletce” . Problem w tym, że nie widać żadnego celu. Nie wiemy, jak potoczy się sytuacja w 2021 roku. Jeśli biegi nie będą mogły się odbyć drugi rok z rzędu, dla większości będzie to oznaczać bankructwo bez odpowiedniego wsparcia finansowego . Miałoby to wpływ nie tylko na organizatorów biegów, ale także na wiele firm, które są aktywnymi dostawcami w tym obszarze. Ponadto wielu czołowych biegaczy straci perspektywę dalszego rozwoju swojej kariery sportowej.

To najwyższy czas, by politycy zainteresowali się tym problemem i pojęli rozmowy jak rozwiązać istniejącą aktualnie sytuację dla organizatorów biegów ulicznych. Istnieje coraz więcej dowodów na to, że na świeżym powietrzu niewiele dzieje się w odniesieniu do infekcji . Np. Musiałyby istnieć projekty pilotażowe we współpracy z organizatorami biegów, a także kolejne badania. Należałoby wówczas opracować odpowiednie koncepcje, aby większe biegi mogły być ponownie realizowane od przyszłej wiosny.

Oryginalny tekst: German Road Races (GRR)

Languages »